tradycyjny marsz weselny w kościele

Marsz występuje jako samodzielny utwór muzyczny lub jako część utworu cyklicznego np. symfonii, sonaty lub serenady, a także jako fragment oratorium, opery, baletu lub muzyki do sztuki teatralnej, filmu itp. Najczęściej komponowany był w metrum parzystym. Marsz jako forma muzyczna wykształcił się w XVII wieku, jednak niektóre a tak brzmią kamieńskie organy ;)http://www.violin.com.plhttps://www.facebook.com/moliwieckahttps://www.facebook.com/violin.kamien.pomorski [Db F C Bb Eb] Chords for Marsz weselny "Razem" / Wedding march with Key, BPM, and easy-to-follow letter notes in sheet. Play with guitar, piano, ukulele, or any instrument you choose. Marsz weselny - Ceny już od 7,88 zł Porównaj ceny i zobacz opinie w 3 sklepach. Zobacz inne E-Beletrystyka, najtańsze i najlepsze oferty tylko na Ceneo.pl Szukaj Nagranie ,,live" z koncertu jubileuszowego w Tarnowskich Górach. realizacja: Stanisław Stajerregistrant: Bartłomiej Kwiatkowskiwykonawca: Sebastian Niemczycki nonton film kuch kuch hota hai sub indo. Uroczystość zaręczyn W Polsce zaręczyny odbywają się przed ślubem. Zaręczyny to zwykle kameralna uroczystość która odbywa sie w domu rodziców lub też teściow. Bardzo często jest to pierwsza okazja kiedy rodzice i teściowie mogą sie spotkać po raz pierwszy. Uroczysty posiłek, deser i wystawne koktajle towarzyszą spotkaniu obydwu rodzin. Zaręczyny są zwykle oznaką akceptacji panny młodej i pana młodego przez rodziców i teściów. Podczas uroczystości, zaręczona kobieta otrzymuje pierścionek zaręczynowy od meżczyzny przed zgromadzonymi rodzinami i i przyjaciółmi. W chrześcijańskich domach, świadek dokonuje uroczystości zaręczyn. Rodzina kładzie krzyż, miseczkę z wodą święconą i pierścionek zaręczynowy na stole pokrytym obrusem. Potem, młoda para i ich goście gromadzą się wokół stołu by usłyszeć jak świadek pyta parę młodych: 'Czy znajdujecie się tutaj z własnej i nieprzymuszonej woli?' i 'Czy posiadacie zgodę rodziny?'. Następnie błogosławi on pierścionek zaręczynowy poprzez skropienie go wodą święconą i powtarzanie nestępujących słów: 'W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego.' Na koniec, pan młody zakłada pierścionek na palec narzeczonej. To symbolizuje, że zaręczyny są od tego momentu oficjalne. Uroczystość ślubna Niektórzy narzeczeni świętują wielką zmianę w ich życiu poprzez wieczór kawalerski i wieczór panieński. Wieczory kawalerskie odbywają się często noc przed samym ślubem, ale jeszcze częściej w sobotę lub piątek na kilka tygodni przed ceremonią ślubną. Podczas wieczoru kawalerskiego, przyszły pan młody spotyka się ze swoimi przyjaciółmi. Zazwyczaj udają sie do restauracji albo do baru gdzie wypijają piwo, grają w karty albo w rzutki. Podczas wieczoru panieńskiego, panna młoda spotyka się ze swoimi przyjaciółkami albo też zaprasza je do domu na lekki posiłek i napitki. Podczas spotkania, dziewczęta rozmawiają, plotkują, graja w gry i słuchają muzyki. Tradycyjnie, wieczór kawalerski oznacza stratę wolnosci i początek odpowiedzialności rodzinnej. Uroczystość zaślubin jest zarówno religijną jak i cywilną uroczystością i odbywa się zarówno w urzędzie cywilnym jak i w kościele. Uroczystość kościelna musi być poprzedzona ogłoszeniami o przyszłych zaślubinach. Każdy kościół ma taką listę nadchodząch zaślubin przy wejściu do kościoła. Kościół katolicki pozwala katolikom na poślubienie osoby o innym wyznaniu w kościele katolickim. W takim wypadku, osoba innego wyznania nie bierze udziału w sakramencie ślubu, ale małżestwo jest nadal ważne. Jedynym warunkiem jest to, że osoba innego wyznania musi podpisać zgodę na wychowywanie dzieci w wierze katolickiej. Tak jak i w świecie zachodnim, ślub oznacza uroczystość w której dana osoba składa śluby. Sobota jest najbardziej popularnym dniem na zawieranie ślubu, ponieważ wesele trwa do wczesnych godzin rannych następnego dnia w wiekszości miast, a nawet jeszcze dłużej na wsiach. Najbardziej popularnymi porami roku na zawieranie ślubu są tydzień Wielkanocny i okres Bożego Narodzenia ? ponieważ kościół nie pozwala na organizowanie zabaw w okresie postu i adwentu. Tradycyjnie, pan młody przyjeżdża ze swoimi rodzicami do domu panny młodej tuż przed uroczystością ślubu. Często orkiestra towarzyszy panu młodemu przygrywając piosenki weselne. W domu panny młodej, rodzice i teściowie dają błogosławieństwo młodej parze. Następnie wszyscy razem jadą do urzędu cywilnego a potem do kościoła. Para młoda zajeżdża do kościoła w wynajętym samochodzie albo taksówce, lub nawet na powozie konnym. Powóz ten jest ozdobiony białymi kwiatami i lalkami. W przeszłości panna młoda była prowadzona do ołtarza przez swojego ojca natomiast pan młody przez swoją matkę. Ta tradycja, która nadal jest bardzo popularna w Stanach Zjednoczonych, jest już w Polsce zapomniana. Obecnie, panna młoda idzie do ołtarza razem z panem młodym. Za nimi idą świadkowie, rodzice panny młodej, rodzice pana młodego i reszta rodziny. Zarówno w kościele jak i w urzędzie cywilnym, parze młodej towarzyszą świadkowie - zazwyczaj mężczyzna ze strony pana młodego i kobieta ze strony panny młodej. W Polsce zwyczaj drużek nie jest praktykowany. Po ślubie jest czas na gratulacje. Na początku ksiądz albo urzędnik cywilny składa życzenia ślubne. Orkiestra kościelna gra Marsz Mendelssohna albo Ave Maria jak nowo poślubieni wychodzą z kościoła. Potem reszta zaproszonych gości wychodzi z kościoła i czeka, zazwyczaj w kolejce, żeby pogratulować młodej parze. Rodzice i najbliższa rodzina składają życzenia jako pierwsi, reszta rodziny składa życzenia poźniej. Niektórzy goście, zwłaszcza ci którzy byli zaproszeni tylko na ślub, dają tylko kwiaty. Dwaj świadkowie opiekują się nie tylko ślubnym bukietem, ale również pozostałymi kwiatami. Wymaga to sporo wysiłku i zazwyczaj kursują oni nieustannie pomiędzy kościołem i samochodem gdzie zostawiają kwiaty. Kwiaty są póżniej użyte do ozdobienia domu weselnego. Jeśli któryś z zaproszonych gości nie może pojawić sie na ślubie, przysyła albo telegram albo kartkę z życzeniami. Po przyjęciu życzeń od wszystkich zaproszonych gości para młodych wychodzi z kościoła. Przy wyjściu z kościoła zazwyczaj ktoś rzuca im kilka drobnych pieniędzy. Młodzi podnoszą pieniądze i goście starają im się pomóc. Jest to stary pogański zwyczaj, ale nadal bardzo popularny. W przeszłości ludzie sypali ziarna zboża albo ryżu na głowy pary młodej, co zazwyczaj wróżyło dobrą i szczęśliwą przyszłość. W wielkich miastach i małych miasteczkach wesele odbywa się z reguły w restauracji albo wynajętej sali. Miejsca te nie mogą zwykle pomieścić wielu osób, dlatego rodziny nie mogą sobie pozwolić na zaproszenie wszystkich gości. Niektórzy goście są więc zaproszeni tylko na ślub, natomiast najbliższa rodzina i przyjaciele zaproszeni są zarówno na ślub jak i na wesele. Jeśli rodzina przyjeżdża z daleka, zawsze mają zapewnione miejsce do spania i posiłek. W Polsce nie do pomyślenia jest by goście zatrzymywali się w hotelu. Hotele są zbyt drogie dla przeciętnego Polaka. Dlatego więc mieszkania panny młodej i pana młodego są zawsze pełne ludzi w trakcie uroczystości weselnych. Typowe wesele na wsi jest o wiele większe niż wesele które odbywa się w mieście. Ponieważ ludzie na wsiach są właścicielami swoich domów, mogą oni sobie pozwolić na zaproszenie większej ilości gości niż ludzie w miastach, którzy mieszkają zazwyczaj w wynajętych mieszkaniach. Na wsiach wesele często trwa trzy dni i trzy noce pod rząd. Wesela są bardzo uroczyste i zaproszeni goście liczą się nie w dziesiątkach, ale w setkach. Dojazd do sali weselnej zazwyczaj zajmuje trochę czasu, dlatego młoda para może wykorzystać ten czas żeby pojechać do fotografa i zrobić zdjęcia. Często odbywa się to pomiędzy uroczystością w urzędzie cywilnym a kościołem. Na koniec para młoda zajeżdża do domu weselnego gdzie jest powitana chlebem, solą i winem przez gospodarzy wesela. To jest stara tradycja, która symbolizuje nie tylko szczęśliwe życzenia na przyszłość, ale rownież powitanie nowego członka rodziny. Jeśli wesele odbywa się w przyszłym domu albo mieszkaniu młodej pary, pan młody przekracza próg domu niosąc pannę młodą na rękach. Panna młoda i pan młody po kolei biorą kawałek chleba do ust co oznacza, że nigdy nie będzie im brakowało jedzenia. Potem każde z nich po kolei bierze łyk wina co oznacza, że nigdy nie będzie im brakowało słodkości w ich życiu. Na koniec każde z nich smakuje szczyptę soli co oznacza, że razem przejdą przez wszystkie gorzkie momenty w ich życiu. Po powitaniu, wesele jest oficialnie rozpoczęte i trwa do wczesnych godzin rannych. Następnego dnia odbywają się poprawiny, czyli czas przedłużający przyjęcie weselne. Poprawiny rzadko trwają więcej niż kilka godzin i przychodzi na nie z reguły mniej gości (głównie bliska rodzina). Po zakończeniu uroczystości poprawin, wesele oficjalnie dobiega końca. Muzyka instrumentalna w kościele Mówiąc o muzyce liturgicznej, mamy na myśli czynności liturgiczne sensu stricte: sakramenty św., w tym szczególnie Eucharystię, Liturgię Godzin (głównie Nieszpory), różnego rodzaju poświęcenia i błogosławieństwa oraz procesje. W zakres naszych rozważań nie wchodzą więc liczne nabożeństwa (pia exercitia), pielgrzymki, koncerty muzyki religijnej itp. Wypowiedź niniejsza dotyczy wyłącznie samodzielnej, autonomicznej muzyki instrumentalnej. Nie zajmujemy się więc towarzyszeniem instrumentalnym do śpiewu. Przedmiotem naszego zainteresowania będzie zatem tzw. muzyka czysta, wykonywana bądź na jednym instrumencie – solo (przede wszystkim na organach), bądź na wielu instrumentach (zespół instrumentalny). Trzeba również wskazać na istniejące niebezpieczeństwo pomieszania dwóch różnych tematów: instrumentów muzycznych i muzyki na nich wykonywanej. Takiego rozróżnienia brakuje nawet w instrukcjach Stolicy Apostolskiej i Episkopatu Polski. Czasami owo przeplatanie jest niezbędne, gdyż trudno mówić o muzyce nie wspominając o jej źródle. Niemniej jednak instrumenty w naszym przypadku stanowić będą temat drugorzędny, a na pierwsze miejsce wysuniemy samą muzykę. I Wskazania instrukcji Musicam Sacram Instrukcja mówi łącznie o muzyce instrumentalnej i samych instrumentach (n. 62-67). Przytoczmy obszerne fragmenty tych punktów: Instrumenty muzyczne mogą być bardzo pożyteczne przy sprawowaniu świętych obrzędów czy to do akompaniamentu, czy to do gry solowej. W Kościele łacińskim należy mieć w wielkim poszanowaniu organy piszczałkowe jako tradycyjny instrument muzyczny, którego brzmienie ceremoniom kościelnym dodaje majestatu, a umysły wiernych porywa do Boga i spraw niebieskich. Inne natomiast instrumenty można dopuścić do kultu Bożego według uznania i za zgodą kompetentnej władzy terytorialnej, jeżeli nadają się albo mogą być przystosowane do użytku sakralnego, jeżeli odpowiadają godności świątyni i rzeczywiście przyczyniają się do zbudowania wiernych (nr 62). Przy dopuszczaniu i używaniu instrumentów muzycznych należy brać pod uwagę ducha i tradycję poszczególnych narodów. Jednakże to, co według ogólnego przekonania i faktycznego używania odpowiednie jest tylko dla muzyki świeckiej, należy bezwzględnie wyłączyć z wszelkich czynności liturgicznych i ćwiczeń pobożnych. Wszystkie zaś instrumenty muzyczne dopuszczane do kultu Bożego powinny być używane w ten sposób, by odpowiadały świętości obrzędów, dodawały blasku kultowi Bożemu i służyły zbudowaniu wiernych (nr 63). Jest rzeczą konieczną, by organiści oraz inni muzycy nie tylko umieli biegle grać na powierzonym instrumencie, ale posiadali także znajomość ducha świętej Liturgii i wnikali weń coraz głębiej, by spełniając swój urząd choćby tylko czasowo, uświetniali obrzęd, zgodnie z naturą poszczególnych jego części i ułatwiali wiernym udział w liturgicznej czynności (nr 67). W związku z powyższymi punktami komentator instrukcji podaje dwa wskazania: konieczność uzasadnienia pożytku pastoralnego wynikającego z użycia konkretnych instrumentów, niezbędność zachowania „ducha sakralnego” podczas gry na instrumentach. Zauważa przy tym, że często się zdarza, iż instrumenty tradycyjne, w praktyce mało już używane, mogą się okazać bardzo przydatne w świątyni podczas świętych czynności. II Wnioski wynikające z zaleceń instrukcji Musicam Sacram Uważne studium zacytowanych wyżej punktów nasuwa do rozważenia określone wnioski. Najistotniejsze z nich to: Odpowiedni instrument W tym miejscu trzeba przytoczyć n. 29 Instrukcji Episkopatu Polski o Muzyce Liturgicznej po Soborze Watykańskim II z 1979 r.: Poza organami wolno używać w liturgii innych instrumentów z wyjątkiem tych, które są zbyt hałaśliwe lub wprost przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej. Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon itp. Instrukcja wyraźnie mówi o samych instrumentach, a nie o muzyce. Trzeba jednak dopowiedzieć, że na każdym instrumencie, także na organach, można wykonywać muzykę klasyczną, poważną, ale także rozrywkową, świecką, a nawet prymitywną. Dlatego tak ważną jest rzeczą używanie instrumentów w sposób właściwy by odpowiadały świętości obrzędów, dodawały blasku kultowi Bożemu i służyły zbudowaniu wiernych (MS n. 63). Właściwy repertuar Ogólne zasady odnośnie do doboru repertuaru w liturgii podał J. Gembalski: na rozpoczęcie liturgii utwór podniosły lub kontemplacyjny, zależnie od charakteru święta; na przygotowanie darów solowe offertorium (zapewne chodzi tu o krótki utwór solowy); na Komunię św. stosowne preludium chorałowe. Autor bierze pod uwagę wyłącznie muzykę organową. Będzie to repertuar podstawowy, ale nie jedyny. Trzeba go poszerzyć także o muzykę wykonywaną na innych instrumentach. Typowym przykładem wykonywania muzyki instrumentalnej w ramach liturgii jest sakrament małżeństwa. W żadnej innej czynności liturgicznej nie wykonuje się powszechnie tak wiele muzyki instrumentalnej, jak właśnie w tym przypadku. Ale też w żadnej innej czynności nie popełnia się na raz tyle nadużyć. Muzyka z gruntu świecka, uczuciowa, o subiektywnym charakterze, zdobyła sobie w sakramencie małżeństwa poczesne miejsce. Cała gama utworów „Ave Maria”, różnorakie marsze weselne, „Poemat” Z. Fibicha, „Largo” G. F. Haendla i wiele innych utworów – to repertuar wykonywany podczas tej liturgii. Podobnie ma się sprawa z uroczystymi pogrzebami i mszami za zmarłych (marsze żałobne, preludia Chopina itp.). Nie odnoszą skutku żadne zakazy. Bez echa pozostaje zarządzenie Episkopatu Polski zawarte w cytowanej już Instrukcji o muzyce: Nie wolno wykonywać w Liturgii utworów o charakterze świeckim (n. 10). Nikt też nie przejmuje się faktem, że taki repertuar desakralizuje liturgię, która staje się tłem do koncertu nie mającego nic wspólnego ze sprawowanym obrzędem. Trzeba się zatem zapytać, jaką muzykę wolno stosować w ramach liturgii? Na pewne zasady, na podstawie sformułowań zebranych opracowań zachodnich, zwrócił uwagę ks. J. Waloszek: zasada funkcjonalności – wymaga ona upodobnienia charakteru muzyki do natury wydarzenia liturgicznego, to znaczy tym bardziej można uznać muzykę za liturgiczną, im bardziej jest ona zdolna do wyświetlenia, uwyraźnienia pewnych cech liturgii czy modlitwy chrześcijańskiej. zasada trzeźwości – w liturgii chodzi o uobecnienie zbawienia, o dostęp do prawdziwej wolności. Według kardynała J. Ratzingera dziś liturgię Kościoła wielu uważa za obszar uszczuplający swobodę, ograniczający wolność. Stąd rodzi się akcentowanie pierwszeństwa małej grupy przed całym Kościołem. Muzyka staje się najbardziej odpowiednim narzędziem dla zamanifestowania tożsamości grupy. W efekcie następuje coś w rodzaju antyliturgii: grupa bowiem celebruje siebie, a nie liturgię, w której jedynym Liturgiem jest sam Jezus Chrystus. Stąd też powstaje muzyka hałaśliwa, ekstatyczna, która daje iluzję wolności, a nawet uciechę niszczenia. Blisko stąd do muzyki satanistycznej. zasada komunikatywności – dzieło muzyczne powinno się charakteryzować swoistą przynależnością do wspólnoty kościelnej. Kompozytor i wykonawca powinni być związani ze wspólnotą, z Kościołem, winni być jego członkami. Posługiwać się językiem Kościoła będzie w stanie jedynie ten, kto do niego należy, kto uczestniczy we wspólnej modlitwie i życiu sakramentalnym. Taki związek ukazuje historia muzyki kościelnej. Z chwilą, kiedy artysta przestał służyć wspólnocie, stawał się od niej niezależnym, muzyka została pozbawiona swego religijnego posłannictwa. Począwszy od czasów baroku, poprzez klasycyzm, a zwłaszcza romantyzm, aż do dni współczesnych, twórcy obracają się najczęściej w świecie własnej subiektywności, w kręgu swoich wewnętrznych przeżyć i doznań. Muzyka stała się obca życiu: rodzinie, pracy, społeczności religijnej. Wygnano ją z „kraju normalnego życia” i tym samym owo życie skazano na powszedniość, prozaiczność, banalność. zasada obiektywizmu. Trzy okresy świetności muzyki kościelnej: Szkoła Notre Dame, epoka Dufay’a i Palestriny oraz epoka Bacha posługiwały się tym samym językiem muzycznym w kompozycjach religijnych i świeckich. Umożliwiało to technikę parodiowania. Jeśli muzyka skomponowana ze świeckim tekstem mogła stać się utworem religijnym, to dlatego, że sama w sobie nosiła sakralne wartości. Muzyka musi więc powrócić do swojej istoty, do początków i nie być niczym innym, jak tylko muzyką. Istnieje bowiem pierwotne pokrewieństwo między zjawiskiem muzycznym a ekspresją religijną. Celem, sensem jednego i drugiego jest uwielbienie Boga. Odejście od tego celu jest subiektywizacją. Konsekwencją zaś obiektywizacji jest unitas muzyki, modlitwy i liturgii. Wyraża się to w tendencjach do zachowawczości stylistycznej i archaizacji. zasada otwartości na słowo – słowem można uwyraźnić kultyczny charakter muzyki. Ten jednakże przysługuje jej niezależnie od tekstu. Sama mowa nie wystarcza. Muzyka dopełnia słowo. „W wewnętrznym ukierunkowaniu tekstów powinna ona znaleźć wskazówki dla swej własnej wypowiedzi” (J. Ratzinger). Muzyka otwarta na słowo powinna odpowiadać swym charakterem temu, co urzeczywistnia wspólnota zgromadzona w imię Jezusa. Musi być ona zdolna do wywołania poczucia niezwykłości, podniosłości tajemniczości, świętowania, powinna podkreślać charakter świętych czynności. Nie może być jednak wyłącznie interpretatorem tekstu, nośnikiem emocji. Musi być muzyką wewnętrznie logiczną, nie lekceważącą rygorów formy. Otrzymaliśmy więc bardzo ogólną odpowiedź na pytanie: jaki repertuar? Konkrety muszą być rozstrzygane doraźnie, w oparciu o principia generalia. Respektowanie roku liturgicznego i samej czynności liturgicznej Stosownie do pozwolenia Instrukcji Episkopatu Polski (n. 19) muzyka instrumentalna dozwolona jest zawsze, poza częścią Triduum Paschalnego. Muzyka ta musi być jednak zgodna z charakterem okresu liturgicznego. Jeśli chodzi o muzykę organową, to z doborem odpowiednich utworów każdy wykształcony i biegły w grze organista nie będzie miał kłopotu. Literatura organowa powstająca od wieków właśnie z myślą o liturgii, obfituje w dzieła nadające się praktycznie na każdy okres liturgiczny lub święto. Problem stanowi czas od Gloria mszy wieczornej Wielkiego Czwartku, do Gloria mszy Wigilii Paschalnej, który zwyczajowo przyjął się jako okres bez gry na instrumentach. Wynika to z traktowania muzyki wyłącznie jako ozdoby świętych czynności. Niepoślednią rolę odgrywa tu także moment psychologiczny, by muzyka na Zmartwychwstanie zabrzmiała jako znak radości. Prawdopodobnie jednak w niedługim już czasie problem ten zniknie. Komentator Instrukcji Musicam Sacram wyraża nadzieję, że prawo liturgiczne doczeka się dalszej reformy. Któż bowiem – pisze – zaprzeczy pożytkowi, jaki można uzyskać z dobrej gry organowej w poszczególnych częściach liturgii (…) To samo można powiedzieć na przykład o Triduum Paschalnym, o adoracji krzyża itd. W każdej mszy św. solowa muzyka instrumentalna możliwa jest zawsze na wstępie, na przygotowanie darów, na Komunię św., na uwielbienie i na zakończenie. Godna uwagi jest muzyka na uwielbienie po Komunii św. Spełnia ona tam wyjątkową rolę – medytacyjną. Sama staje się liturgią. Odpowiednie miejsce może znaleźć muzyka instrumentalna w sprawowaniu innych sakramentów, w Liturgii Godzin, a także podczas procesji, gdzie tak ważną rolę odgrywają zespoły instrumentalne. Wysoki poziom wykonawcy Oficjalne dokumenty Kościoła, a także wypowiedzi muzyków kościelnych i liturgistów podkreślają ważność tego przymiotu. Instrukcja Episkopatu Polski tak na ten temat mówi: Przy wyborze repertuaru muzycznego należy uwzględniać możliwości wykonawców. Lepiej jest bowiem wykonać dobrze jakiś utwór prosty, niż wykonać źle rzeczy trudniejsze. Muzyków instrumentalistów dotyczą także słowa wybitnego organisty – wirtuoza J. Gembalskiego, który stwierdza, iż „warunkiem, by solowa muzyka organowa była rzeczywiście elementem uświetnienia liturgii, a tym samym niosła jakieś przesłanie kulturowe, musi być jej odpowiedni poziom artystyczny. Nie wszyscy więc organiści będą mogli w ten sposób ubogacać nasze msze św. i nabożeństwa”. Z dotychczasowych wywodów wynika, że muzyka instrumentalna nie jest dodatkiem do liturgii. Może być i jest rzeczywiście liturgiczną, jeśli spełni określone warunki. Instrukcje rzymskie preferują muzykę związaną ze śpiewem. Jest to zrozumiałe, gdyż przez wiele stuleci głównym gatunkiem muzyki liturgicznej był chorał gregoriański. Dziś zmieniło się spojrzenie na liturgię i związaną z nią muzykę. Stąd też z całym przekonaniem możemy stwierdzić, że muzyka instrumentalna mieści się w formach prawdziwej sztuki, które dopuszcza się do służby Bożej (KL n. 112). Jakub Garbacz Urodzony w 1975 roku, swoją muzyczną edukację rozpoczął w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Kielcach, w klasie fortepianu. Jednocześnie rozpoczął naukę gry na organach u Jerzego Rosińskiego – organisty Bazyliki Katedralnej w Kielcach. Ukończył studia (dyplom z wyróżnieniem) w klasie organów prof. Mirosława Pietkiewicza w Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi. Uczestniczył w wielu kursach mistrzowskich interpretacji i improwizacji organowej, które prowadzili H. Vogel, L. Lohmann, J. Guileau, L. Digris, B. Haas, P. van Dijk, J. Gembalski, K. Ostrowski, R. M. Stangier, B. Oberhammer, M. Czajka, J. Serafin, J. Regnere, F. Klinda. Uczestniczył również w konkursach muzyki organowej: Brno 1997 (udział w półfinale), Rumia 1997 (II nagroda), Wilno 1999. W latach 1995-1998 prowadził programy promujące muzykę organową w lokalnej stacji radiowej i telewizyjnej. Aktualnie jest I organistą Bazyliki Archikatedralnej w Łodzi, a także prowadzi klasę organów w Salezjańskim Liceum Muzycznym w Lutomiersku koło Łodzi. Jest członkiem Stowarzyszenia Polskich Muzyków Kościelnych oraz Stowarzyszenia PRO MUSICA ORGANA. Koncertuje w kraju i za granicą, prowadzi działalność artystyczną solo, a także w duecie fletowo-organowym z żoną Joanną. Żródło: Oprawa muzyczna ślubu powinna oddawać jego charakter. Ile par młodych, tyle pomysłów na oprawę ślubu. Część par decyduje się na organistę, niektórzy na chór, a inni na wokal i dźwięk skrzypiec. To, kogo narzeczeni wybiorą, wpłynie na to, jakie dźwięki usłyszą oni i zgromadzeni goście. Na co więc warto postawić?Oprawa muzyczna ślubu w kościele, jaki instrument w czasie muzyki na ślub wybrać?Ślub kościelny lub ślub cywilny wymagają oprawy muzycznej tak samo, jak wesele. Jest to uroczystość, która ma na celu celebrować miłość. Warto więc pomyśleć nad profesjonalną oprawą muzyczną uroczystości. O zagranie podczas ślubu można poprosić organistę, który na co dzień gra w kościele. Jednak, zamiast niego można zaprosić również innych muzyków:chór;skrzypka;gitarzystę; naprawdę lista jest bardzo długa. Jeśli młoda para kocha dźwięk któregoś instrumentu i szczególnie zależy jej na tym, by wybrzmiał on na ich ślubie, nic nie powinno stać ku temu na jest to, by pamiętać o charakterze ceremonii zaślubin. Jest to moment wzniosły i poważny. Dlatego też warto wybrać zespół, który z klasą poprowadzi oprawa muzyczna w trakcie ślubu kościelnegoSzykując się do ślubu kościelnego i chcąc zatrudnić na ten piękny moment profesjonalną oprawę muzyczną ślubów, należy pamiętać o kilku aspektach. Między innymi o tym, by poinformować kapłana o swoich planach. On, jako gospodarz miejsca, będzie mógł przygotować potrzebny sprzęt lub poinformować o muzycznych gościach osobę odpowiedzialną za nagłośnienie w temu świątynia będzie przygotowana na przyjazd zespołu, który zająć się ma oprawą muzyczną ślubu. Nie ważne, czy jest to chór gospel, kwartet smyczkowy, czy jedna osoba z harfą. Warto pamiętać, że muzycy z akademii muzycznej nie tylko będą mogli przygotować bogaty repertuar, który nada niezapomnianego charakteru całej uroczystości ślubnej. Są oni również doświadczeni i wiedzą, jak powinni zachować się muzycy w cywilny, organista i oprawa muzycznaPrzygotowując się do ceremonii zaślubin w urzędzie stanu cywilnego, warto zapytać urzędników o możliwości, jakie posiada urząd w ugoszczeniu muzyków. Pamiętać trzeba, że muzycy potrzebują czasu na rozstawienie sprzętu, nagłośnienie i przygotowanie się do ślubu. W urzędach zaś zdarza się, że śluby odbywają się w ciągu krótkich odstępów czasowych. Niektóre sale, w których odbywają się śluby cywilne, są dość małe. Przez co mogą nie pomieścić gości i całego chóru trakcie ślubu cywilnego można przemyśleć również nie tylko występ muzyków na żywo, a zatrudnienie profesjonalnego DJ-a. Będzie on mógł zagrać utwór, który sentymentem darzy para młoda, albo tradycyjny marsz kosztuje oprawa muzyczna ślubu?To, ile para młoda zapłaci za oprawę muzyczną swojego ślubu, zależy od wielu czynników. Przede wszystkim od regionu Polski i ilości muzyków, którzy mieliby wystąpić w trakcie uroczystości. Ceny mogą wahać się od 400 zł aż do 5000 zł. Z pewnością w mniejszych miejscowościach kwota ta będzie niższa niż w Warszawie. Również to, czy muzycy posiadają duże doświadczenie i szeroki repertuar decyduje o cenie, jaką mogą sobie pamiętać, że oprawa muzyczna ślubu i wesela to nie to samo. W trakcie wesela gości zabawiać będzie zespół weselny, który zagra wszystkim znane taneczne hity o miłości. Ślub zaś ma być czasem pełnym wzruszeń i okazywania sobie miłości. Tu sprawdzi się najlepiej muzyka poważniejsza, spokojna i nadająca charakteru. Dlatego szukając oprawy muzycznej ślubu, warto przemyśleć zespół muzyczny, w którym muzyk gra na skrzypcach. Idealnie wpasowują one się w atmosferę ślubu. Dodadzą elegancji i szyku każdej ceremonii. Zobacz także: Dekoratorka wnętrz a z wykształcenia Psycholog ze specjalizacją organizacji i pracy. Mieszka w Warszawie, lecz uwielbia obcować z przyrodą. W wolnych chwilach zawsze ucieka poza miasto. Miłośniczka dobrego stylu i poczucia estetyki. Specjalizuje się w organizowaniu przyjęć weselnych. Chętnie pomaga przyszłym nowożeńcom w podejmowaniu decyzji dostosowanych do ich potrzeb i możliwości. Poprzedni artykuł Zaręczyny w Zakopanem, czyli jak zorganizować romantyczne zaręczyny w Tatrach Następny artykuł Bukiet dla druhny – jak powinien wyglądać bukiet ślubny dla świadkowej? Co kraj, to obyczaj. Powiedzenie to jest niezwykle trafne, jeśli mówimy o zwyczajach weselnych, obowiązujących w niektórych regionach Polski. Od nadmorskich plaż, przez nizinne krainy, aż po szczyty Tatr, polskie tradycje zakorzenione są mocno w naszej kulturze. Polskie tradycje wydają się być nieśmiertelne. Mimo upływu lat i przeświadczeniu, że powoli odchodzi zwyczaj organizowania hucznych wesel wraz z całą oprawą zwyczajową, z roku na rok nowożeńcy coraz chętniej wprowadzają niektóre zwyczaje w oprawę swojego przyjęcia weselnego. Nie da się ukryć, że tradycje weselne, pochodzące z Polski, należą do jednych z najciekawszych na całym świecie. Polskie zwyczaje weselne Polskie tradycje mimo upływu lat, wciąż żyją w pamięci nowożeńców. Wiele par narzeczonych nie wyobraża sobie wesela bez takich elementów jak wykupiny, obsypanie ryżem, wspólny toast, pierwszy taniec, krojenie tortu czy oczepiny. Niewiele osób wie, że polskie tradycje weselne w większości swoje korzenie mają w starożytnych czasach, a szczególnie związane są one z Rzymem. Organizując wesele warto poznać polskie tradycje, nie tylko ze względu na ich wykorzystanie w niedługim czasie, ale także z chęci pogłębienia swojej wiedzy, a także genealogii powstania ów zwyczajów. Polskie tradycje warto poznać także ze względu na drugą połówkę. Jeśli Twój mąż, żona pochodzą z innej części kraju, niewykluczone, że w tamtym regionie obowiązywać będą zupełnie inne tradycje weselne. Niezależnie, czy planujesz skromne przyjęcie na kilka najbliższych Ci osób, czy też huczne wesele, z pewnością spotkasz się z niektórymi zwyczajami podczas jego organizacji. Planujesz przyjęcie weselne i zastanawiasz się, co Cię czeka, a może chcesz zaskoczyć swoich gości weselnych ciekawymi, lecz zapomnianymi zwyczajami? Oto najpopularniejsze polskie tradycje, praktykowane na weselu na terenie całego tradycje mocno związane są ze sferą duchową. Jako, że jesteśmy krajem katolickim, podczas wesel, nie może zabraknąć położenia mocnego akcentu na ten aspekt. Mimo że w ostatnich latach spada ilość osób wierzących wśród młodych, to nieustannie wszyscy Ci, którzy zamierzają zawrzeć związek małżeński decydują się na błogosławieństwo rodziców. To bardzo ważny moment, który mocno podkreśla polskie tradycje a także jest niezwykle istotny dla tych par, które są mocno wierzące. W kulturze polskiej przyjęło się, że błogosławieństwo rodziców odbywa się w domu panny młodej. Para młoda po zebraniu się gości, młodzi muszą uklęknąć przed rodzicami i poprosić ich o błogosławieństwo na dalszą, nową drogę życia. Zazwyczaj, to rodzice błogosławią swoje dzieci, jednak zdarza się, że poproszeni są także dziadkowie, a czasem nawet rodzice chrzestni. W niektórych regionach polski polega to na nakreśleniu znaku krzyża na czołach pary młodej, w innych zaś używa się dodatkowo wody święconej. Tradycje weselne jednak czasem przegrywają z nowymi trendami i zamiast u panny młodej, nowożeńcy proszą o błogosławieństwo rodziców już w młody nie może zobaczyć sukni ślubnejTradycje weselne w większości wywodzą się z czasów starożytnych rzymian. Chociaż dziś już nie wszyscy pamiętają, dlaczego ów zwyczaj funkcjonuje, a także co oznacza, młodzi wolą nie kusić losu i go przestrzegają. Według przesądu zobaczenie panny młodej w sukni ślubnej może stać się przyczyną niezgody i nieszczęścia w małżeństwie. Jeśli nie wierzysz w przesądy, warto kontynuować tradycje weselne, a ten szczególnie. Według tradycji, suknię ślubną wybiera się ze swoją świadkową, która zobowiązana jest do zachowania tajemnicy wyboru. Strzeżenie sukni ślubnej do dnia ślubu, a także pokazanie się przyszłemu mężowi dopiero po wcześniejszym przygotowaniu, z pewnością będzie dla niego nie lada zaskoczeniem. Podekscytowanie z momentu, kiedy zobaczycie siebie w odświętnym ubiorze, z pewnością wywoła uśmiech na waszych twarzach. Szczególnie ważny jest ten zwyczaj, kiedy zamierzacie zoabczyć się dopiero w tradycje różnią się w zależności od regionu. Tak jest w przypadku wykupin panny młodej. Tradycja ta jest mocno zakorzeniona w kulturze śląskiej, chociaż jest równie lubiana także w innych regionach polski. W wykupiny zazwyczaj zaangażowani są świadkowe pary młodej. Po przybyciu przyszłego męża do domu panny młodej świadkowie rozpoczynają zaciętą licytację o rękę młodej. Niejednokrotnie podczas wykupin pan młody musi zapłacić niezłą sumę za swoją przyszłą żonę. Zdarza się również, że przedmiotem licytacji jest biżuteria. Chcąc wkupić się szczególnie u przyszłych teściów, młody często postanawia w ramach wykupin, obdarować również i ich. Cała tradycja wykupin nawiązuje do dawnych czasów, kiedy to rodzice państwa młodych ustalali konkretne zyski, za ślub dwojga, czasem nieznanych sobie osób. Jeśli Twój przyszły Mąż pochodzi z okolic, gdzie zwyczaj ten nie jest kultywowany, warto go uprzedzić. Jadąc na ślub, może nie mieć przy sobie ani gotówki, ani dodatkowych prezentów, którymi mógłby Cię wykupić. Coś niebieskiegoTradycje weselne głównie opierają się na chęci zapewnienia sobie długiego i szczęśliwego małżeństwa. Skoro od pokoleń kultywowany jest dany zwyczaj i wydaje się, że jest on sprawdzony, dlaczego masz kusić los i nie założyć czegoś w kolorze niebieskim. Szczególnie że kolor ten symbolizuje miłość, wierność oraz szczęście w małżeństwie. W starożytnych czasach panny młode często decydowały się na założenie sukni ślubnej w delikatnym, niebieskim odcieniu. Jednak czasy się zmieniają i dziś pewnie zdecydujesz się na założenie podwiązki z elementem kolorystycznym. Częstym pomysłem panien młodych jest wybór niebieskiej biżuterii, gustowne szafiry czy tanzanity z pewnością będą eleganckim dodatkiem do całego Twojego ubioru. Zdarza się, że Panny Młode nie tylko wybierają dodatki ślubne w odcieniach niebieskiego i błękitu, ale także decydują się na ustanowienie tego koloru, jako kolor przewodni pożyczonegoBiorąc ślub, z pewnością chcesz dopiąć wszystko na ostatni guzik, aby dzień ten, był taki, jaki sobie wymarzyłaś. Często tradycje weselne nie do końca zgrywają się z tym, co ułożyłaś sobie w głowie. Piękna biała suknia, welon, kwiaty, dodatki ślubne. Pożyczanie rzeczy od innych często bywa kłopotliwe dla kobiety, a kiedy ma pożyczyć coś na swój najpiękniejszy dzień w życiu, robi to niechętnie. Polskie tradycje nie określają dokładnie, co pożyczonego ma mieć młoda w dniu ślubu. A więc nie musisz rezygnować ze swoich planów odnośnie ubioru, a pożyczyć możecie na przykład samochód, którym zostaniecie zawiezieni do kościoła. Co ważne, aby zwyczaj się spełnił, pożyczyć daną rzecz należy dzień przed ślubem, a na drugi dzień oddać właścicielowi. Tylko wtedy, według tradycji weselnych będziecie mogli liczyć na pomoc przyjaciół i rodziny na kolejnym etapie wspólnego weselnyPolskie tradycje na przestrzeni wieków nieco się modyfikowały. Nic w tym dziwnego, wszak żyjemy w innych czasach niż nasi dziadkowie czy pradziadkowie. Jeśli w opowiadaniach swoich dziadków słyszałaś o orszakach weselnych, z pewnością nie sądziłaś, że kiedykolwiek będzie Cię to dotyczyło. Minęło tyle lat, polskie tradycje ślubne i weselne są nieco inne. A jednak! Państwo młodzi rzadko łączą orszaki weselne, które miały miejsce kilkadziesiąt lat temu z obecną tradycją wchodzenia do kościoła w towarzystwie świadków i drużbów. Polskie tradycje coraz częściej łączone są z amerykańskimi filmami. Para młoda, decyduje się na kilku, a nawet kilkunastu drużbów. Często wynika to z posiadania dużej ilości znajomych i chęci wyróżnienia ich oraz pokazania, że są dla nas ważni. Nie da się ukryć, jednakowo ubrane druhny to niezwykle widokowy element weselneSą takie zwyczaje weselne, które mimo upływu lat wciąż cieszą się popularnością. Jednym z nich jest organizowanie bram weselnych. W dawnych czasach jako że młodzi często pochodzili z niedalekiej okolicy, zanim pan młody dotarł do domu panny młodej, czekało na niego wiele bram, tworzonych przez sąsiadów, czy rówieśników. Warunkiem przepuszczenia młodego dalej było dokonanie stosownej zapłaty w postaci kilku butelek alkoholu. Również i dziś z pewnością spotka Was niejedna brama, jednak kreatywność dzisiejszych czasów, odznacza się tym, że prócz konieczności wykupu, z pewnością spotkanie na bramie dostarczy wiele śmiechu. Często młodzi przygotowujący bramy odgrywają pewnego rodzaju scenki, które nawiązują do życia pary młodej. Jeśli zdecydowaliście się na wideofilmowanie uroczystości zaślubin i wesela, z pewnością targowanie się o przejazd na bramie będzie jednym z momentów, do którego często będziecie wracać. Bramy przygotowują często znajomi pary młodej, jednak Ci, którzy nie uczestniczą w do kościoła - wprowadzenie Panny Młodej przez OjcaPlanując ślub, rozkładasz na minuty każdy punkt, który macie do zrealizowania. Decydując się na ślub kościelny, nieodłącznym elementem jest udanie się do kościoła celem wypowiedzenia przed Bogiem słów przysięgi małżeńskiej. Wiele panien młodych szczególną uwagę przykłada do najmniejszych szczegółów, a więc także do tego, w jaki sposób rozegrają kwestię wejścia do kościoła. Tradycje weselne często zapożyczane są zza oceanu, tak jest i w tym przypadku. Zgodnie z tą tradycją, ojciec panny młodej przyprowadza ją do ołtarza, pod którym czekają już świadkowie z panem młodym. Panna młoda wraz ze swoim tatą zmierza do ołtarza zazwyczaj w akompaniamencie wybranego przez nich utworu, najczęściej jest to jednak klasyczny Marsz Wagnera. Wejście do kościoła wraz z Tatą pod rękę, kiedy wszyscy goście czekają już w ławkach, jest niezwykle widowiskowym elementem ślubu, dlatego coraz więcej par, decyduje się na wprowadzenie tego zwyczaju do swojego ślubu. W wielu regionach Polski wciąż jeszcze dominuje zwyczaj, że Państwo Młodzi sami idą do ołtarza, albo to ksiądz, który udzielać ma sakramentu małżeństwa, wychodzi po Was i razem zmierzacie w kierunku ryżem, pieniędzmi, płatkami kwiatów, konfettiPolskie tradycje dotyczą nie tylko samego przygotowania do uroczystości zaślubin, ale także całej uroczystości ślubu i wesela. Tak jest również w przypadku zwyczajów związanych z obsypywaniem pary młodej po wyjściu z kościoła. Zdarza się, że czasami to młodzi wybierają, czym chcą być obsypani, kupując nawet specjalne wystrzałowe tuby napełnione płatkami róż czy kolorowym konfetti. Jeśli pozostawicie decyzję swoim gościom, Ci z pewnością wybiorą najpopularniejszy środek, jakim jest ryż. Ryż jest o tyle bezpieczny, że nie pozostawia śladów, czy nie robi plam, jak żywe płatki kwiatów. Jednak kto raz doznał przyjemności obsypania ryżem, na długo pamięta, jak uciążliwe jest wybieranie ziarenek, które zaplątały się we włosach, czy sukni ślubnej. W symbolice obsypanie pary młodej ryżem zapewnia szczęście i pomyślność. Czym jeszcze możecie zostać obsypani? Wielu gości do ryżu dosypuje również monety. Zazwyczaj są to groszówki, które musicie pozbierać. Pamiętaj, że długie paznokcie mogą Ci to znacznie utrudniać. Pieniądze są symbolem dostatku, a w połączeniu z ryżem, tworzą całkiem solidną dawkę szczęścia. Decyzje o obsypywaniu płatkami róż po wyjściu z kościoła, zazwyczaj podyktowane są prośbami młodej pary. Jeśli i Wy mieliście taki pomysł, weźcie pod uwagę fakt, e szczególnie w upalne dni płatki mogą szybko zwiędnąć, z niezauważone na ubraniu - poplamić je. Przywitanie chlebem i soląPolskie tradycje weselne stanowią ważny element dziedzictwa kulturowego. Nie da się także ukryć, że jedną z najważniejszych, a przede wszystkim najpopularniejszych w całej Polsce jest powitanie chlebem i solą nowożeńców. Zazwyczaj ma to miejsce tuż przed wejściem na salę weselną. Chleb bardzo często jest dodatkowo zdobiony, a w specjalnym nacięciu znajduje się sól. Parę młodą w drzwiach witają najczęściej rodzice wraz uprzednio przygotowanym chlebem i solą. Podczas powitania wypowiadają słowa: "Witamy Was chlebem i solą, aby Wam chleba i soli nigdy w życiu nie zabrakło". W zależności od regionu młodzi zjadają kawałek chleba zmoczonego w soli, po czym dostają go na ręce. Pod bochenkiem chleba znajduje się jednak talerzyk, który podczas podawania powinien się stłuc. Innym zwyczajem jest powitanie pary młodej nie tylko za pomocą chleba i soli, ale także wódką. Puste kieliszki, które zostają po wypiciu wódki, musicie wyrzucić za siebie w taki sposób, aby szkło się stłukło. Nieprzypadkowo rodzice przed wejściem do domu weselnego witają swoje dzieci chlebem solą. Zwyczaj ten zapewnić ma Młodej Parze szczęście, dostatek, a także nieustającą przez prógNiejedna panna młoda zamartwia się o kręgosłup pana młodego, czyli męża. Jednym ze zwyczajów bowiem jest przeniesienie panny młodej przez próg domu weselnego. Tradycja ta zapoczątkowana została wieki temu w starożytnym Rzymie, gdzie wierzono, że potknięcie się przez pannę młodą na progu symbolizuje nieszczęście. Chcąc go uniknąć, przeniesienie żony przez próg przez pana młodego stało się sposobem na wyeliminowanie ów możliwości. Weselne zwyczaje, w tym ten mówiący o przenoszeniu młodej przez próg opiera się także na wierzeniach w złe duchy, które czyhające nad progiem. Pan Młody przenosił więc Pannę Młodą, przez próg domu, aby uchronić swoją żonę przed nimi. Polskie tradycje weselne w dzisiejszych czasach są jednak jedynie wspomnieniem tych wydarzeń, a fakt przeniesienia młodej przez młodego przez próg sali weselnej częściej odbierany jest jako dowód miłości i chęci zaspokajania wszelkich potrzeb przyszłej i rzut kieliszkamiJeśli nie rzucaliście kieliszkami podczas powitania, cała przyjemność przed Wami. Wśród tradycji weselnych, wymienić możemy pierwszy toast nowożeńców. Goście weselni po wejściu na salę otrzymują lampkę szampana, po czym wspólnie odśpiewują Wam tradycyjne "Sto lat". Chociaż zwyczaje potrafią się różnić i czasami toast wznoszony jest za pomocą kieliszka wódki. Podczas wesela z pewnością jeszcze niejednokrotnie wznoszony będzie toast za Wasze zdrowie, jednak ten, jest wyjątkowy - pierwszy, jako nowożeńców. Po wypiciu szampana, tradycja głosi, że należy rzucić kieliszkami za siebie tak, aby te się rozbiły na szczęście. W niektórych częściach Polski, rzucanie kieliszkami po wzniesieniu toastu wiąże się dodatkowo z koniecznością uprzątnięcia rozbitego szkła przez Pana Młodego. Niektórzy potrafią także z rozbitego szkła wywróżyć czy pierwszym dzieckiem będzie chłopiec czy dziewczynka :) Pierwszy taniec Tradycyjne polskie wesele nie odbyłoby się bez zatańczenia przez Pana Młodego i Pannę Młodą pierwszego tańca. Tradycja głosi, że pierwszy taniec, jaki zatańczony jest podczas wesela, mają wykonać nowożeńcy. Goście weselni najczęściej ustawiają się dookoła sali, a para młoda rozpoczyna taniec. To bardzo wyczekiwany moment przez gości weselnych. Najczęściej para młoda wybiera walc angielski lub wiedeński, jednak znajdują się i tacy, którzy wykonują tzw. przytulańca na parkiecie. Jeśli zastanawiacie się co zatańczyć, a dysponujecie jeszcze wolnym czasem przed weselem, warto poświęcić go na naukę tańca. Wiele szkół oferuje specjalne przygotowanie do zatańczenia pierwszego tańca, wraz z dopasowaniem choreografii do Waszych umiejętności. Z pewnością będzie to miło odebrane nie tylko przez Waszych rodziców, ale także pozostałych gości. Niezależnie czy zdecydujecie się na podszkolenie swojego tańca, czy też nie, warto pamiętać, żeby się niepotrzebnie nie stresować w dniu ślubu. W końcu to Wasz wielki i wymarzony krojenie tortuAby tradycji stało się zadość, na weselu nie może zabraknąć czegoś słodkiego. Polskie tradycje traktują tort jako symbol dostatku i dobrobytu. Tort weselny zazwyczaj krojony jest tuż przed północą przez Państwa Młodych (na Śląsku często po pierwszym blogu tantecznym). Częstym elementem towarzyszącym pojawieniu się tortu na sali jest zgaszenie świateł i zapalenie specjalnych rac, które zdobią tort weselny. Według tradycji Nowożeńcy biorą wspólnie do rąk nóż i kroją nim tort. Polskie tradycje określają, że pierwszy kawałek ukrojony przez Państwa Młodych jest dla nich, kolejny dla rodziców, dziadków, a następne krojone już przez obsługę wesela, dla pozostałych gości. Wybierając tort weselny, z pewnością napotkacie się na wiele fantazyjnych wzorów i kształtów. Coraz chętniej na wesele wybiera się tort w postaci monoporcji, a także nikogo nie zdziwi kolor dopasowany do motywu przewodniego wesela. Najważniejszym elementem wyboru tortu jest jednak jego smak, cóż z pięknego wyglądu, jeśli w środku okaże się on zupełnie inny. Znalezienie odpowiedniej cukierni niejednokrotnie zająć może wiele czasu, gdyż szczególnie te polecane, obsługują wiele wesel w ciągu sezonu. OczepinyWeselne zwyczaje różnią się w zależności od regionu. Jednak jest jeden element, który niezależnie czy mieszkacie na wsi, czy w mieście, w górach, czy nad morzem, odbywa się w niezmienionej formie - oczepiny. Czym byłoby polskie wesele bez tradycji oczepin? Na ten moment wyczekuje wielu gości. W trakcie oczepin goście mają możliwość uczestniczenia w wielu zabawach, które z roku na rok są coraz ciekawsze i bardziej kreatywne. Oczepiny rozpoczynają się równo o północy. Najczęściej spotykaną zabawą jest rzucanie przez Państwa Młodych welonem, a także muchą. Jeśli z jakiegoś powodu młodzi nie mają tych atrybutów, wykorzystuje się także krawat, bukiet, a czasami nawet specjalnie przygotowane skrzyneczki, które goście podają sobie z rąk do rąk. Młodzi muszą usiąść na środku sali, po czym starannie zawiązuje się im oczy. Panna Młoda rzuca za siebie welonem, a otaczające ją panny, muszą złapać ów welon. Ta, której uda się dokonać tej czynności w najbliższym czasie wyjdzie za mąż. Adekwatną czynność wykonywana jest przez Pana Młodego. Nowo wybrana młoda para zazwyczaj ma za zadanie wykonać wspólny taniec. Oczepiny jednak nie kończą się na rzucaniu welonem, a na weselników czekają kolejne zabawy. Głównie to goście są ich uczestnikami, chociaż zdarza się, że młodą parę prosi się o ocenianie zadań wykonywanych w poszczególnych konkurencjach. Wymyślane przez wodzirejów zabawy polegają zazwyczaj na przyniesieniu niektórych przedmiotów, czasem z użyciem pewnych rekwizytów należy wykonywać kolejne zadania, zdarza się także, że zabawy wymagają sprawności i szybkości. Coraz częściej spotykane są alternatywne formy przeprowadzania oczepin, takie jak odcinanie wstążek rozciągających się od bukietu do przyszłych panien młodych. W trakcie tej zabawy oczepinowej Panna Młoda odcina z zamkniętymi oczami wstążki i ostatnia, która zostanie najszybciej wyjdzie za mąż. Czytaj dalej. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Planujesz tradycyjny ślub w kościele? Oczyma wyobraźni widzisz siebie w białej sukni w pięknie przystrojonej świątyni i słyszysz organistę grającego marsz weselny Mendelsona? Wcześniej upewnij się, czy na pewno Ty i Twój narzeczony macie prawo wziąć ślub kościelny. Prawo kanoniczne Kościoła katolickiego wylicza przypadki, gdy taki ślub jest wykluczony. wyobrażacie sobie innego ślubu niż kościelny? Marzycie, by stanąć przed ołtarzem u boku ukochanej osoby w pięknie przystrojonej świątyni? Plany wydają się wspaniałe, ale w pierwszej kolejności warto się upewnić, czy na pewno możecie zawrzeć związek małżeński w kościele katolickim. W galerii prezentujemy przypadki, które według prawa kanonicznego uniemożliwiają zawarcie sakramentu małżeństwa. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

tradycyjny marsz weselny w kościele