to jest ciało moje które za was będzie wydane

Jezus bierze chleb i wypowiada proste słowa: „To jest Ciało moje, które za was będzie wydane”. Potem bierze kielich z winem. I znów zapisane są zwyczajne słowa: „To jest krew moja 19 Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!» 20 Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: «Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana. Mk 14 Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: „To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!” Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: „Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana.” 38 osób uznało to za pomocne. Majowka93. report flag outlined. Jezus podczas ostatniej wieczerzy ustanowił Kapłaństwo i Eucharystię. Wypowiedział następujące słowa: "To jest ciało moje wydane za was. Czyńcie to samo na moją pamiątkę." "Ten kielich jest Nowym Przymierzem we krwi mojej, która będzie za was wylana." Reklama. Charakter ofiarny Eucharystii ukazuje się już w słowach jej ustanowienia: „To jest Ciało moje, które za was będzie wydane” i „Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana” (Łk 22,19-20). Ofiara Chrystusa na krzyżu i ofiara Eucharystii są jedną ofiarą. nonton film kuch kuch hota hai sub indo. Tekst z Pisma świętego: „A gdy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. Wtedy rzekł do nich: Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Albowiem powiadam wam: Nie będę jej spożywać, aż się spełni w królestwie Bożym. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie rzekł: Weźcie go i podzielcie między siebie; albowiem powiadam wam: odtąd nie będę pił [napoju] z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże. Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał im, mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę. Tak samo i kielich [wziął] po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana” (Łk 22,14-20) . Obraz do kontemplacji: Wyobraź sobie Jezusa w czasie uczty paschalnej. Kontempluj, jak łamie chleb i rozdziela uczniom. Poczuj jego zapach i smak. Prośba o owoc kontemplacji: Proś o miłość do Eucharystii. Proś też, byś sam stawał się Eucharystią, abyś swoim życiem świadczył o miłości Jezusa. Pożegnanie z uczniami Kontempluj Jezusa zasiadającego z uczniami do wspólnej wieczerzy paschalnej. Wczuwaj się w uroczysty, podniosły nastrój tego świętego czasu. Wsłuchuj się w słowa Jezusa, przypatruj się Jego postawie, gestom. Wyryj w swym sercu Jego miłosne pragnienie: „Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami”. Pascha była dla Żydów najpiękniejszym i najbardziej uroczystym świętem. Była także świętem centralnym, wokół którego skupiało się życie religijne Izraela. Każdy pobożny Żyd tęsknił za nią i wyczekiwał jej. Również Jezus. Poczuj również atmosferę bliskiego rozstania. Krótki czas, jaki pozostał na ziemi, Jezus pragnie wykorzystać, spędzając go ze swymi uczniami. Uczniowie również przeczuwają atmosferę zagrożenia, jaka narasta wokół Jezusa i mają świadomość bliskiego rozstania. Pomyśl, z kim chciałbyś spędzić ostatnie chwile na ziemi? Jak je przeżyć, wykorzystać? Jakimi słowami podzielić się z innymi? A jakie były twoje najboleśniejsze rozstania? Z czym albo kim powinieneś się dziś pożegnać? Pierwsza Eucharystia W czasie wieczerzy paschalnej Jezus po raz ostatni przeżył wielowiekowy obrzęd tradycji żydowskiej. Przez wiele lat jako dziecko i młodzieniec był wtajemniczany przez Rodziców w znaczenie Paschy. Jako najmłodszy członek rodziny pytał Józefa dlaczego ta święta noc jest odmienna od pozostałych i słuchał objaśnień znaczenia spożywanych pokarmów: niekwaszonego chleba, pieczonego baranka bez skazy, wina błogosławieństwa, gorzkich ziół, haroszet (rodzaj kompotu sporządzanego z fig i rodzynek gotowanych w winie)… Śpiewał wraz Maryją i Józefem psalmy (Hallel), spożywał świąteczne pokarmy, radował się i wielbił Najwyższego. Te wszystkie gesty i przeżycia paschalne odżyły zapewne w czasie uczty pożegnalnej. Teraz wykonuje je po raz ostatni. Spróbuj wczuć się w myśli i uczucia, jakie towarzyszą Jezusowi podczas tych obrzędów. Nostalgia i smutek? Radość i pokój? Ból i nadzieja? Zwróć szczególną uwagę na nowe obrzędy wprowadzone przez Jezusa: łamanie chleba i błogosławienie wina oraz towarzyszące im słowa: „To jest Ciało moje, które za was będzie wydane”; „Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana”. W tym wydarzeniu miłość Jezusa osiąga swój kulminacyjny punkt. Wydaje siebie samego do końca – do ostatniej kropli krwi. Oddaje życie nie tylko za przyjaciół, ale za wszystkich, także za Judasza. Daje swoje ciało i swoją krew tym, którzy go zdradzą, uciekną, zaprą się Go. W ten sposób ukazuje prawdziwe oblicze Ojca. Bóg ma zawsze oblicze pełne czułości, zaufania, pasji i miłości do każdego stworzenia, jak łagodne oblicze wydającego się i ukrzyżowanego Jezusa. Miłość Boga Ojca i Jezusa do człowieka nie ma granic. Jedyną jej miarą jest potrzeba osoby kochanej. Człowiek ubogi, nieszczęśliwy, grzeszny, zagubiony jest kochany przez Boga nawet bardziej od innych. Odnajdź swoje miejsce w Wieczerniku i wczuwaj się w przeżycia uczniów. Przyjmując Ciało i Krew Jezusa utożsamili się dogłębnie Jego osobą, życiem i misją. Ale czy zrozumieli tę tajemnicę? „Co rozumieli uczniowie, którzy przed chwilą spożywali to Ciało i tę Krew? Syn Człowieczy był z nimi przy stole i jednocześnie każdy z nich czuł Go w sobie samym, czuł, jak pulsuje życiem, jak goreje niby płomień, który jest orzeźwieniem i rozkoszą. Po raz pierwszy na tym świecie dokonał się cud posiadania Tego, którego się umiłowało, wcielenie się w Niego, żywienie się Nim, zjednoczenie się z Jego istotą, przekształcenie się w Jego żywą miłość” (F. Mauriac). Jakie jest twoje rozumienie Eucharystii? Czy również w twoim życiu dokonuje się cud bycia Tym, kogo przyjmujesz? Czy sam stajesz się „Eucharystią”, człowiekiem, który żyje miłością Jezusa i dzieli się nią z innymi? Pamiątka W czasie wieczerzy pożegnalnej z uczniami Jezus daje siebie, ofiaruje swoje życie za każdego, ale także w prostym, pokornym znaku chleba i wina pozostaje na ziemi „przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20). Uświadom sobie, że w czasie każdej Eucharystii na nowo dokonuje się cud przemiany chleba i wina. Chleb i wino wymagają obumierania. Żeby otrzymać chleb, trzeba wrzucić ziarno w ziemię i pozwolić, aby obumarło. Żeby otrzymać wino, trzeba wycisnąć sok z winogron i poddać go procesowi fermentacji. Poprzez obumieranie powstaje życie. Jeśli w autentyczny sposób uczestniczysz w Eucharystii, zostajesz włączony w bezkrwawą i bezsilną ofiarę Jezusa. Razem z Nim pozwalasz się wyniszczać dla bliźnich. Stajesz się przełamywanym chlebem i wylewanym winem. Poczuj smak Eucharystii i zastanów się, jak ją przeżywasz? Czy chcesz być chlebem, który zostanie przełamany? Czy jesteś jak dobre wino, które się rozlewa i promieniuje na innych smakiem miłości, dobroci, czułości, miłosierdzia? Rozmowa końcowa: Proś Jezusa, by cię przemieniał jak chleb eucharystyczny, na swój obraz. Odmów Duszo Chrystusowa. Tekst pochodzi z książki: „Ćwiczenia duchowe w życiu codziennym”. Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje, które za was będzie wydane… Bierzcie i pijcie, to jest kielich Krwi mojej, Nowego i Wiecznego Przymierza, która za was będzie wylana… 20 czerwca obchodziliśmy Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, która skupia nas i koncentruje nasze serca wokół Stołu Pańskiego, na eucharystycznej ofierze Chrystusa. Jest ona darem Jego największej miłości. Bo oto w Eucharystii Chrystus pozostaje z nami na zawsze, wchodzi z nami w komunię, możemy mieć życie z Niego… Ta ofiara eucharystyczna uczy nas za Chrystusem jak mamy czynić dar z siebie… Trzeba nam ciagle, na nowo zgłębiać tajemnicę Eucharystii, trzeba nam uwierzyć, że Jezus jest obecny pośród nas. Że wydarzenia zbawcze dzieją się teraz… dla nas… w naszym Wieczerniku i w naszym życiu. Ks. Proboszcz podczas homilii przypominał nam, że „to tu w Eucharystii tryska Źródło, które ma nas ożywić i uczynić nas „monstrancjami”, byśmy stawali się tymi, którzy zaniosą Chrystusa drugiemu człowiekowi” . A wymownym gestem – podkreślał ks. Proboszcz - ukazującym to i zapraszającym nas do tego, jest tego dnia procesja z Jezusem w Najświętszym Sakramencie. JESTEM Z WAMI… – brzmiały słowa Jezusa, powtarzające się przy każdym z czterech ołtarzy przygotowanych na ten rok, przy których zatrzymywaliśmy się. Jestem z wami… …w Sakramentach Świętych Sakramenty to przestrzenie – mówił ks. Proboszcz – w których Bóg działa w szczególny sposób, przemienia nas w siebie, czyni nasze serca otwartymi na miłość. On jest z nami… Na naszych drogach, by nas umacniać, byśmy mogli mieć życie z Niego. Byśmy z Nim odmieniali oblicze naszej ziemi… naszych rodzin, parafii, miasta. Oblicze naszego człowieczeństwa… Więcej zdjęć This entry was posted in Bez kategorii. Bookmark the permalink. BIERZCIE I JEDZCIE Z TEGO WSZYSCY, TO JEST BOWIEM, CIAŁO MOJE, KTÓRE, ZA WAS BĘDZIE WYDANE, BIERZCIE I PIJCIE, Z NIEGO WSZYSCY, TO JEST BOWIEM , KIELICH KRWI MOJEJ, NOWEGO I WIECZNEGO PRZYMIERZA, KTÓRA ZA WAS , I ZA WIELU, BĘDZIE WYLANA NA ODPUSZCZENIE GRZECHÓW, TO CZYŃCIE NA MOJĄ PAMIĄTKĘ. Ranking Ta tablica wyników jest obecnie prywatna. Kliknij przycisk Udostępnij, aby ją upublicznić. Ta tablica wyników została wyłączona przez właściciela zasobu. Ta tablica wyników została wyłączona, ponieważ Twoje opcje różnią się od opcji właściciela zasobu. Wymagane logowanie Opcje Zmień szablon Materiały interaktywne Więcej formatów pojawi się w czasie gry w ćwiczenie. Z księdzem Romanem Stafinem próbujemy lepiej zrozumieć kolejne części Mszy św. Tajemnica Eucharystii. Agata Combik /Foto Gość Oto, zbliżamy się do najważniejszego momentu Mszy Świętej. Kapłan opowiada krótko wydarzenie z Wieczernika, to znaczy ustanowienie Eucharystii przez Jezusa Chrystusa. Ten tekst zawierają wszystkie liturgie Wschodu i Zachodu już od III wieku. Od zawsze istniało w Kościele przekonanie, że Chrystus ustanowił Eucharystię i że w czasie każdej Mszy Świętej czyni to samo, co czynił w Wieczerniku. Czterej autorzy Nowego Testamentu piszą o ustanowieniu Eucharystii: ewangeliści Mateusz, Marek i Łukasz oraz św. Paweł. Istnieją pewne nieistotne różnice w opisie ustanowienia i w słowach, które Chrystus wypowiedział. Po Soborze Watykańskim II, na życzenie papieża Pawła VI, słowa ustanowienia zostały ujednolicone we wszystkich modlitwach eucharystycznych. Brzmią one: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy: To jest bowiem Ciało moje, które za was będzie wydane”; „Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: To jest bowiem kielich Krwi mojej, nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na moją pamiątkę”. „To jest Ciało moje […]; To jest kielich Krwi mojej”. Kiedy to się dokonuje? Kiedy następuje przemiana chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa? Przez całe wieki dyskutowano w Kościele na ten temat. Kościół rzymski twierdził, że konsekracja następuje, gdy są wypowiadane słowa ustanowienia Eucharystii. Kościół wschodni uważał, że w czasie epiklezy, czyli podczas modlitwy o zstąpienie Ducha Świętego na dary ofiarne następuje przemiana darów. Obecnie Kościół uczy – tak jak to było za czasów ojców Kościoła i potem aż do XIV wieku – że całą modlitwę eucharystyczną należy uważać za modlitwę konsekracyjną, oczywiście z podkreśleniem szczególnego znaczenia Chrystusowych słów ustanowienia. Przez całe wieki także toczyła się – i toczy się do dziś – dyskusja na temat, w jaki sposób chleb i wino stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. Z różnych interpretacji, opierających się na osiągnięciach filozofii, najbardziej rozpowszechnioną jest tak zwana doktryna transsubstancjacji, czyli doktryna przemiany tego, co istotne. Co ona głosi? Aby ją zrozumieć, potrzeba trochę filozoficznej wiedzy. Otóż każda rzecz składa się z substancji, czyli z tego, co stanowi jej istotę, oraz z przypadłości, czyli z cech dodatkowych i zmiennych. Człowiek w istocie swojej składa się z duszy i ciała; to one stanowią jego substancję. Cechy przypadłościowe to: temperament, wzrost, wygląd ciała czy kolor włosów itp. W czasie przeistoczenia substancja chleba i wina zmienia się w substancję Ciała i Krwi Chrystusa. Natomiast wygląd chleba i wina, ich smak, czyli przypadłości, pozostają takie same. Ta doktryna jest tylko próbą ludzkiego umysłu, aby opisać to, czego w cudowny sposób dokonuje Duch Święty. To Jego mocą dokonuje się przemiana chleba i wina w Krew i Ciało Chrystusa. Tę prawdę możemy przyjąć tylko wiarą, idąc za przekonywującym wyznaniem teologa wszechczasów, św. Tomasza z Akwinu, który pisał: „To, co Syn Boży powiedział, przyjmuję wiarą”. A Syn Boży powiedział przecież w Wieczerniku, trzymając w ręce chleb i wino: „To jest […] Ciało moje […] To jest […] kielich Krwi mojej”. W procesie kształtowania wiary rozum odgrywa określoną rolę, ale tylko do pewnego stopnia. Podprowadzająca pod wiarę argumentacja rozumowa po pewnym czasie się kończy i nadchodzi moment, aby wyznać: tak, Boże, wierzę; wierzę, bo tak jest napisane w Biblii, bo tak mówił Chrystus, bo tak naucza Kościół; wierzę, bo tak mi mówi moje serce, bo tak to czuję. Dziś, we Mszy Świętej, w czasie podniesienia, wyznajmy: Jezu Chryste, mój Panie, mój Zbawicielu, jesteś tutaj, wierzę w to głęboko, bądź pozdrowiony, bądź uwielbiony, Boże miłości. Tekst konsekracji we Mszy Świętej, czyli słowa, które są wypowiadane przed i w czasie podniesienia Hostii i Kielicha, z literackiego punktu widzenia, jest bardzo piękny. Na jego bogactwo składają się: gra sylab, rytm słów, paralelizm poszczególnych części, jasność melodii zdań, moc wypowiedzi. Przy wypowiadaniu słów konsekracji nie chodzi jednak tylko o zwyczajne odczucie tekstu, o informację, o objaśnienie. Słowa konsekracji uobecniają Boże działanie! Mocą Ducha Świętego Bóg zstępuje na ołtarz! Dlatego też kapłan, pochylony nieco nad ołtarzem, wypowiada te słowa wolniej i z namaszczeniem, a wierni, klęcząc, okazują swoją cześć Bogu w Jego Synu obecnym pod postaciami chleba i wina oraz adorują Go. Jaki jest sens podniesienia Hostii i – wprowadzonego później – podniesienia Kielicha? W czasie spożywania uczty paschalnej przez Żydów ojciec rodziny kładł chleb na ręce (nie trzymał w rękach) i unosił do góry w dziękczynnym geście ofiary składanej Bogu Ojcu. A więc ukazanie (podniesienie) Hostii i Kielicha ma dwóch adresatów: Boga – Jemu Chrystus składa ofiarę – i człowieka – dla adoracji. W średniowieczu, gdy bardzo rzadko przyjmowano Komunię Świętą, wydłużano czas podniesienia, aby umożliwić wiernym adorację Chrystusa. My uczestniczymy we Mszy Świętej przede wszystkim po to, aby przyjąć Chrystusa jako pokarm na dalszą drogę życia. Adoracja ma miejsce w czasie specjalnych nabożeństw z wystawionym Najświętszym Sakramentem. Podaje się, że „ojciec Pio poświęcał dużo czasu na wypowiadanie słów Chrystusa. Jego postać przybierała wówczas trudny do opisania wyraz cierpienia. Na twarzy i wargach malował się przenikliwy ból. Wypowiadając słowa robił przerwy. Skupienie obecnych oraz ich współudział we Mszy świętej osiągały najwyższy stopień” (Castello N., Negrisolo A., Ojciec Pio. Cud Eucharystii, Warszawa 2015, s. 54-55). Jak należy zachować się w czasie podniesienia? Czy należy patrzeć na Hostię i Kielich? A może trzeba pokornie skłonić głowę? Zarówno jedna, jak i druga forma jest właściwa. Należy przyjąć taką postawę, która pomaga w skupieniu i adoracji. Należy sobie uświadomić, a przede wszystkim w głębi duszy odczuć, że tutaj jest obecny Pan mój i Bóg mój! Przecież nie ma większej miłości nad tę, że On przychodzi do mnie w kruszynie chleba i kropli wina. I trzeba Mu to w tym momencie powiedzieć słowami, albo i bez słów; często ta ostatnia forma „mówi” najwięcej. Warto w tym momencie zatrzymać się nad historią z życia św. Elżbiety, ciotki św. Kingi, patronki starosądeckiej parafii. Święta Elżbieta (1207-1231), małżonka Ludwika, księcia Turyngii, była głęboko wierzącą i żarliwie modlącą się niewiastą. Kochała bardzo swojego męża i doświadczała prawdziwego szczęścia w małżeństwie. Żyli obydwoje na zamku w Wartburgu. Pewnego razu pojechali do pobliskiego Eisenach, aby uczestniczyć w Eucharystii. Podczas podniesienia Elżbieta skłoniła się głęboko aż do ziemi, i tak też pozostała do końca Mszy Świętej. Po jej zakończeniu nadal trwała w tej postawie. Ludwik, który klęczał obok niej, nie chciał jej przeszkadzać w modlitwie, dlatego też po pewnym czasie odjechał do domu, zostawiając ją w kościele wraz z dwoma dworskimi damami. Ponieważ długo nie wracała, książę posłał sługi, aby zobaczyli, co księżna robi. Elżbieta nadal się modliła w kościele, pochylona do ziemi. Zaniepokojony Ludwik sam przybył na miejsce. Podszedł do modlącej się żony, dotknął jej ramienia i cicho zwrócił się do niej po imieniu: „Elżbieto”. A ona podniosła głowę i ze łzami w oczach powiedziała: „Ludwiku, przebacz mi. W czasie Mszy świętej, cały czas myślałam o tobie, że tak bardzo cię kocham. Otrząsnęłam się z tego dopiero na głos dzwonków w czasie podniesienia. Popatrzyłam na Hostię, Ciało Chrystusa i uświadomiłam sobie, że Chrystus umarł za mnie na krzyżu, a ja w czasie Mszy świętej, nie jestem przy Nim, tylko myślę o tobie. W czasie podniesienia zrozumiałam, że moja miłość do ciebie musi być wpisana w miłość do Niego. A ja zapomniałam o Chrystusie, myśląc o tobie. Dlatego skłoniłam się w żalu i pokucie ku ziemi i tak moją modlitwą adorowałam Jezusa Chrystusa przez cały czas”. Święta Elżbieta uczy nas być przy Chrystusie w czasie Mszy Świętej, ale jest także wzorem głębokiej miłości małżeńskiej, wpisanej w miłość do Chrystusa. Wyznajmy w czasie podniesienia: Jezu Chryste, mój Panie, mój Zbawicielu, jesteś tutaj, bądź pozdrowiony, bądź uwielbiony, Boże miłości! Nasze rozważanie ubogaca wiersz ks. Jana Twardowskiego: „Naucz się dziwić w kościele – że Hostia Najświętsza tak mała że w dłonie by ją schowała najniższa dziewczynka z bieli a rzesza przed Nią upada rozpłacze się, spowiada – […] i nowe wciąż nawrócenia że można nie mówiąc pacierzy po prostu w Niego uwierzyć z tego wielkiego zdziwienia”. (O łasce zdziwienia) Modlitwa św. Ojca Pio (po Komunii Świętej): „Zostań ze mną, Panie, bo konieczna jest mi Twoja obecność, żeby nie zapomnieć o Tobie. Ty wiesz, jak łatwo opuszczam Ciebie. Zostań ze mną, Panie, bo jestem słaby. Potrzebuję Twojej siły, aby nie upaść […]. Zostań ze mną, Panie, bo tylko Ty jesteś moim światłem. Ukaż mi Twoją wolę, ażebym usłyszał Twój głos i poszedł za nim […]. tak, Panie, proszę Cię, zostań ze mną, bo tylko Ciebie szukam, Twojej miłości, Twojej łaski, Twojego Ducha. Kocham Cię i proszę o jedną tylko nagrodę, żebym Cię kochał coraz więcej” (Adoracja Najświętszego Sakramentu. 30 spotkań z Jezusem, Kraków 2018, s. 41-42). Powyższy fragment rozważań pochodzi z książki tarnowskiego kapłana ks. Romana Stafina „Skarb Kościoła”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Diecezji Tarnowskiej „Biblos” w 2020 roku. Można ją kupić TUTAJ. SMS DOBRE SŁOWA„To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!” Łk 22,19„Ty jesteś Chrystus..., chleb mój żywy, kapłan mój na wieki, przewodnik mój do ojczyzny” św. Augustyn s56😊 Święty Ludwik Maria Grignion de Montfort "Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny" NASZ KOMENTARZ do SMS-ów DOBRE SŁOWA „To jest Ciało moje" – mówi nam Chrystus. Ciało, które będzie wydane za nas i pozostanie jako pokarm, który umacniał nas będzie w drodze do Domu Ojca. Zofia

to jest ciało moje które za was będzie wydane